Pora letnia to okres w ciągu roku, w którym najczęściej zostawiamy nasze domy bez opieki. Dlatego właśnie jest to ulubiony czas dla wszelkiej maści włamywaczy. Choć obecnie poziom zabezpieczeń antywłamaniowych w większości domów jest nieporównywalnie wyższy niż kiedyś, to okna wciąż często stanowią ich słaby punkt.
Na co zwrócić uwagę podczas kupowania okien antywłamaniowych?
Klasy odporności na włamanie
Na wstępie należy wyjaśnić, że termin „okna antywłamaniowe” jest pojęciem raczej z dziedziny marketingu aniżeli techniki okiennej. W rzeczywistości żadne dostępne obecnie zabezpieczenia nie zagwarantują stuprocentowej ochrony przed włamywaczami. Nawet tak zwane klasy odporności na włamanie (sześć klas od 1 do 6 oznaczanych literami RC z angielskiego Resistance Class) odnoszą się w rzeczywistości do tego jak długo okno stawi opór wyposażonemu w zestaw narzędzi włamywaczowi. Teoretycznie, w zależności od klasy, może to trwać do nawet 20 minut. W rzeczywistości żadne produkowane obecnie okno nie osiąga klasy wyższej niż RC2, czyli nie wytrzyma dłuższego niż 3-minutowe spotkania z rabusiem wyposażonym w proste narzędzia w rodzaju śrubokręta, klina czy specjalnych szczypiec.
Podstawowe zabezpieczenia
Szukając okien o podwyższonej odporności na włamanie powinniśmy w pierwszej kolejności zwrócić uwagę na okucia. Im większa ilość grzybków zabezpieczających i stalowych zaczepów tym trudniejsze do sforsowania powinno być okno wyposażone w dane okucia. W podstawowych oknach „antywłamaniowych” w klasie RC1 ilość tych „punktów bezpiecznych” wynosi minimum 4, podczas gdy w klasie RC2 musi być ich już co najmniej 7.
Kolejną istotną sprawą są szyby laminowane folią PVB. Im więcej warstw takiej folii i im jest ona grubsza tym bezpieczniejsze oszklenie danego okna. W oknach o podwyższonej odporności na włamanie najczęściej stosuje się szyby o klasie P2 (2 tafle szkła i dwie warstwy folii o grubości 0,38mm) lub P4 (dwie tafle i 4 warstwy folii).
Uwaga na certyfikaty
Kiedy już zdecydujemy się na zakup okien o podwyższonej odporności na włamanie, należy sprawdzić czy producent dysponuje odpowiednimi świadectwami opartymi na przeprowadzonych badaniach. Należy domagać się świadectw badań przeprowadzanych dla całego zestawu okiennego a nie tylko dla poszczególnych jego elementów. „Najczęściej stosowanym na rodzimym rynku fortelem sprzedawców jest prezentowanie klientom certyfikatów dotyczących pojedynczych elementów zestawu, na przykład samych okuć bądź oszklenia. Tymczasem zestaw, który został wyposażony w okucia klasy RC2 i szybę P4 wcale nie musi spełniać norm antywłamaniowych jako całość. Diabeł tkwi w szczegółach, które w przypadku okien oznaczają na przykład sposób montażu. Jeśli jest on przeprowadzony w sposób nieprofesjonalny, nawet najdroższe okna mogą okazać się bezużyteczne w konfrontacji z włamywaczem” – wyjaśnia Dariusz Olszewski, doradca klienta w firmie Internorm, która jako jedna z niewielu na polskim rynku przeprowadza kompleksowe badania dla niemal wszystkich swoich zestawów okiennych. Na co jeszcze warto zwrócić uwagę?
Czujniki magnetyczne
Wbrew popularnym wyobrażeniom, złodzieje rzadko kiedy decydują się na wybicie szyby. Działanie takie powodowałoby nadmierny hałas, dlatego zdecydowana większość z nich woli podważyć skrzydło okienne. „W celu zabezpieczenia się przed takim działaniem poleca się zainstalowanie czujników magnetycznych typu kontaktron w skrzydle i ramie okna. Przy próbie włamania przez podważenie skrzydła dochodzi wówczas do otwarcia obwodu i uruchomienia alarmu” – tłumaczy Olszewski.
Podsumowanie
Przede wszystkim należy pamiętać, że certyfikaty bezpieczeństwa na poszczególne komponenty nie wystarczą – należy zdecydowanie domagać się świadectw badań na finalny produkt jakim jest okno. Koniecznie trzeba też sprawdzić czy firma oferuje fachowy montaż swoich zestawów – nieprofesjonalne podejście w tej materii może sprawić, że zestaw „antywłamaniowy” nie sprawi potencjalnemu złodziejowi najmniejszych problemów.