Długo wyczekiwana wiosna w końcu dotarła. Tak, jak przyroda budzi się z zimowego snu, tak my możemy rozpocząć działania, które sprawią, że życie stanie się łatwiejsze. Pomoże w tym minimalizm. Autor maksymy, Ludwig Mies van der Rohe, "mniej znaczy więcej" w trzech słowach zawarł credo całej XX-wiecznej sztuki dążącej do maksymalnej prostoty. Dlaczego jest tak ważna? Prosta forma i neutralizm otoczenia wpływają na nasze samopoczucie. Ich obecność w codzienności może stać się sposobem na szczęście nie tylko wiosną.
Wiosna to idealny moment, aby nadać mieszkaniu świeżości. Jak to zrobić? Należy pozbyć się zbędnych przedmiotów i uporządkować przestrzeń. Na szczęście nie jest to trudne i można się tego nauczyć. Przekonuje o tym Dominique Loreau, autorka książek „Sztuka prostoty” i „Sztuka minimalizmu w codziennym życiu”. W swoich poradnikach pisarka korzysta ze starych mądrości rodem z Japonii, w której mieszka od ponad 30 lat. Przekazuje w nich swoim czytelnikom receptę m.in. na najlepiej urządzone, estetyczne i wygodne mieszkanie. Dzięki brakowi nadmiaru staje się bardziej przestronne, a przebywanie w nim przynosi ukojenie po ciężkim dniu. Autorka zapewnia, że korzystanie każdego dnia z założeń minimalizmu może stać się sposobem na lepsze życie.
Mniej znaczy więcej
Często uważa się, że minimalizm polega wyłącznie na odrzuceniu tego, co nieprzydatne. Należy zmienić ten punkt widzenia i spróbować myśleć o tym, jak o robieniu miejsca na to, co naprawdę się kocha. W sztuce minimalizmu trzeba nauczyć się ograniczać ilość posiadanych rzeczy w taki sposób, by nie odczuć zbyt wielkiej straty. Dominique Loreau nakłania do pozbywania się zbędnych przedmiotów i zastępowania ich rzeczami doskonałymi – przydatnymi i jednocześnie pięknymi.
Jeśli chcemy, by wraz z wiosną do nas także przyszła nowa energia rezygnujmy, wyrzucajmy i eliminujmy to, bez czego potrafimy na co dzień się obyć. Minimalizm może być dla nas formą terapii. Nie zapominajmy jednak, że jest też ogromną sztuką. W mieszkaniu oznacza idealnie dopracowane wnętrze. Redukcja ilości dodatków, dekoracji oraz mebli to jego podstawa.
- Minimalistyczne wnętrze to także nowoczesne wnętrze. Jego głównym hasłem jest: „mniej znaczy więcej”, czyli prosta forma wystroju może być równie efektowna. Warto więc zabrać się za wiosenne porządki i pozostawić w domu to, co niezbędne. Z pewnością przestrzeń nabierze nowego charakteru. Należy pamiętać, że modernistyczny wystrój nie lubi komplikacji i ceni prostotę. Ożywić je mogą kolorystyczne akcenty np. w dodatkach – radzi Maria Podobińska-Tuleja, projektantka wnętrz, właścicielka biura projektowego Proste Wnętrze i najszybciej rozwijającego się bloga wnętrzarskiego w Polsce.
Charakter w dodatkach i designie
Minimalistyczne wnętrza nie są synonimem nudy. Odpowiednio dobrane elementy dekoracji pozwalają wprowadzić do przestrzeni prawdziwy szyk. Odważny design nie jest zarezerwowany tylko dla odważnych aranżacji. Warto czasem poeksperymentować i nadać wnętrzu oryginalności. Stonowaną i spokojną stylistykę można przełamać za pomocą „szalonego” akcentu.
Ważnym elementem jest dobór kolorów. Dzięki odpowiedniemu zestawieniu pomieszczenie jest w stanie zniwelować u nas poczucie stresu i zmęczenia, a nawet doda energii. Najlepszym rozwiązaniem w minimalistycznej stylistyce jest stosowanie jasnych barw na jak największych powierzchniach tak, by uzyskać efekt przestrzenności. Interesująco wygląda skontrastowanie czystego koloru np. ścian z oryginalnymi wzorami mebli lub uzupełnienie go barwnymi detalami. Co więcej, aby nasza minimalistyczna przestrzeń nabrała charakteru wystarczy wykorzystać jeden lub klika modnych dodatków. Dobrym pomysłem na wiosnę jest zmiana zasłon w salonie lub poszewek na poduszki ulubionej kanapy na najmodniejsze kolory tej pory roku. Jednym z ciekawych i zaskakujących rozwiązań może być wyróżnienie podłogi za pomocą turkusowych czy w kolorze marsala, oryginalnych, flokowanych listew ApplyFlock.
- Istnieją sposoby na szybką i efektowną rearanżację wnętrz. Przede wszystkim należy do nich umiejętne wykorzystanie dodatków. Zazwyczaj wystarczy jeden mocny akcent, dzięki któremu przestrzeń ulegnie zmianie i dostarczy nowych wrażeń estetycznych. Często zapominamy o podłodze, a ją także warto podkreślać. Flokowane listwy przypodłogowe to nowość na rynku. Zadziwiają nie tylko fakturą – są miękkie w dotyku, ale także swoją kolorystyką. Produkt ten potrafi nadać wnętrzu niebanalny styl – mówi projektantka wnętrz Maria Podobińska-Tuleja.
Monochromatyczność podkreślona intensywną barwą jest zawsze atrakcyjna. Żółty, turkusowy, marsala w tym sezonie zachwycą. Minimalistyczne wnętrze i kolorowe detale nadadzą wnętrzu nietuzinkowego wyglądu. Sprawią, że będzie emanować świeżością, jak po remoncie.