Aranżacja pokoju dla rodzeństwa w zróżnicowanym wieku jest nie lada wyzwaniem. Szczególnie dla rodzica szukającego funkcjonalnego rozwiązania. Pokój jest tylko jeden, a dzieci aż trójka! Inspiracją może być dla nas pokój dzieci Romy Gąsiorowskiej, który powstał przy współpracy m.in. z marką Pinio oraz Kids Town. Aktorka zdecydowała się na klimatyczną cyganerie, stawiając na dodatki w stylu boho. Zobaczcie jak Roma poradziła sobie z zaaranżowaniem tej przestrzeni.
Pokój w stylu boho jest błyskotliwym pomysłem na stworzenie miejsca, które jednocześnie może być przyjazne dla dziecka i zarazem bardzo oryginalne. takim klimacie, mamy pewność, że pokój naszych dzieci nie będzie wyglądał standardowo. Ciepłe barwy, mimo że intensywnie się przeplatają, działają uspokajająco na maluchy, orientalne wzory natomiast zapoznają je z innymi kulturami. Pokój urządzony w ten sposób zachowuje styl i klimat, ale tym samym jest to wciąż miejsce idealne do zabawy i odpoczynku. Mimo że każdy element wydaje się być jak z innej bajki, to w efekcie końcowym wszystko jest bardzo spójne i harmonijne. W takim pokoju nasze pociechy nie będą mogły narzekać na nudę, z każdym bowiem dniem odkrywać będą coś nowego.
Pokój zaprojektowany dla dzieci Romy Gąsiorowskiej, jest przemyślany od początku do końca. Jako że aktorka może pochwalić się potrójnym szczęściem, przestrzeń musiała być zagospodarowana, tak aby każde dziecko miało swój własny kąt. Wraz z projektantką Anną Olgą Chmielewską z HolArt Studio postawiły na połączenie starych mebli z nowoczesnymi akcesoriami. Wyposażenie marki Pinio doskonale wpasowało się w koncepcje. Jasne, drewniane mebelki tonują kolorowe poduszki i lampki. Trzy piętrowe łóżko, okazało się idealnym rozwiązaniem, nie tylko dlatego, że zajmuje niewiele miejsca, ale potrafi też sprawić dzieciom frajdę, jak nic innego.
Pokój w stylu boho jest funkcjonalny przede wszystkim dlatego, że rośnie razem z naszymi pociechami. Każda nowa pocztówka, czy pierwszy namalowany obrazek będzie pasował, nie burząc koncepcji, ale z nią współgrając. Styl jest na tyle inspirujący, że możemy tchnąć życie w każdy stary mebel, obrazek czy zabawkę. Możliwe, że popatrzymy na nie z innej, świeżej perspektywy, przekonując się że pasują zarówno dla 4-latka jak i 12-latka.