Czy mieliście kiedykolwiek sen, że oglądacie do woli swoje ulubione filmy i seriale? Jeśli tak, teraz może on się ziścić! Czas społecznej kwarantanny to dobry moment na nadrobienie zaległości w tym zakresie. W dodatku, sztuka filmowa dobrze wpłynie na poprawę humoru i czasowe przeniesienie naszego stresu związanego z obecną sytuacją, na dalszy plan. Swój renesans przeżywają produkcje kostiumowe, które mogą stać się nie tylko skarbnicą wiedzy o dawnych latach, lecz także źródłem inspiracji do aranżacji wnętrz mieszkania.
Filmy kostiumowe mają swoich zagorzałych fanów. Niektóre produkcje są wręcz kultowe, w związku z czym kolejni reżyserzy sięgają po znane, lubiane historie i filmują je na nowo z popularną aktualnie obsadą filmową. Do takich kreacji należą bez wątpienia przenoszone wielokrotnie na małe i duże ekrany powieści: „Małe kobietki” autorstwa Louisy May Alcott i „Ania z Zielonego Wzgórza” – Lucy Maud Montgomery, które bywają czasem sentymentalne, a innym razem zabawne. Najnowsze ich wersje można obejrzeć online w odcinkach na HBO Go czy Netflixie, bądź kupić kinowe ekranizacje na DVD i czerpać z nich garściami inspiracje wnętrzarskie.
Wnętrza bez gorsetu
Jak wyglądał dom, nazywany Orchard House, znajdujący się w miejscowości Concord w stanie Massachusetts, w którym mieszkały siostry March z opowieści o „Małych kobietkach”? Przede wszystkim bije od niego ciepło. Wnętrza skąpane są w kolorach (dominują przygaszone pastele) i różnorodnych, zazwyczaj roślinnych wzorach, występujących na tapetach, dywanach, pledach czy poduszkach, pełne tapicerowanych mebli o różnej stylistyce, gablot z książkami. W salonie uwagę przykuwa kominek, który jest zawsze pięknie udekorowany, stosownie do pory roku. To wszystko razem daje wrażenie przytulności, a jednocześnie jest w swym wyrazie eklektyczne. W związku z tym czujemy tam ducha różnych pokoleń i zamiłowanie do kolekcjonerstwa. Jak przenieść ten urokliwy klimat do własnego M?
Jeśli planujemy gruntowny remont, np. jadalni, rozważmy połączenie lamperii z ciekawą tapetą. Ścianę do 1/3 wysokości pomalujmy farbą w kolorze poszarzonego błękitu. Pamiętajmy przy tym, że prawdopodobnie będzie to przestrzeń narażona na zabrudzenia, dlatego postawmy na farbę odporną na plamy, zmywanie i szorowanie na mokro, np. Śnieżkę Plamoodporną w odcieniu „P35 Zjawiskowa”. Powyżej wymalowania naklejmy z kolei kremową tapetę z delikatnym wzorem pnączy jeżyn.
Miejsce łączenia dwóch odmiennych struktur zaakcentujmy ozdobną listwą (sztukateria). Jakie meble dobrać do tak udekorowanego wnętrza? Sprawdzi się drewniane wyposażenie (stół i krzesła) o ciemnym, brązowym wybarwieniu, które nada głębi aranżacji. Jeśli z niebieskościami nam jednak nie po drodze, możemy zdecydować się na burgundy, które królowały w salonie sióstr March, podobnie jako one ożywiając je złotymi dodatkami, np. metalicznymi ramami ze zdjęciami rodzinnymi. Przy delikatnej metamorfozie przestrzeni, skupmy się na takich akcesoriach jak wzorzyste pledy i poduszki, dzięki którym pomieszczenia będą bardziej przytulne. Możemy stworzyć także, nawet własnoręcznie gablotkę na książki i pięknie je w niej wyeksponować.
Entuzjastyczny powrót do natury
Czy ktoś nie czytał w dzieciństwie serii książek o przygodach figlarnej, rudowłosej dziewczynki o imieniu Ania? Jeśli tak, to z pewnością śledził chociaż jej losy na ekranie telewizora. Jak wyglądał dom Maryli i Mateusza Cuthbertów w Avonlea, w którym zamieszkała? Dominował w nim styl rustykalny. Bielone ściany, surowe drewno, kominek z czerwonej cegły, masywny stół, a wokół niego gięte krzesła, urokliwa wystawa porcelany, charakterystyczne schody z tradycyjną balustradą… Cudownie sielski klimat, równie piękny jak widok za oknami na zielone wzgórza – można się rozmarzyć. Takie idylliczne przestrzenie, przy odrobinie chęci i wyobraźni, z powodzeniem wykreujemy we własnym M.
Jeśli zależy nam na gruntownej zmianie wystroju jadalni, postawmy na kontrasty. Ściany wymalujmy na kolor zbliżony do naturalnego wapienia (można ją ozdobić dodatkowo gzymsami) – taki efekt uzyskamy, używając np. Śnieżki Plamoodpornej w odcieniu „P03 Postępowa”. To idealne tło dla wszelkich klasycznych aranżacji wnętrza. Inną opcją jest bielona boazeria – podobnie jak w serialu, możemy ułożyć ją od 2/3 wysokości, a dół wymalować dobrą jakościowo farbą. W takiej przestrzeni warto wyeksponować kredens utrzymany w podobnej tonacji. Możemy go wyszukać w Internecie czy na strychu u babci, a następnie odrestaurować. Wkładamy do niego naszą najpiękniejszą zastawę stołową, jaką posiadamy, skrupulatnie ją układamy, a doskonały efekt gwarantowany. Przyda się nam także drewniany stół wenge (może mieć szuflady pod blatem) na toczonych nogach, krzesła w stylistyce retro, tzw. patyczaki, oraz masywna ławka. Jakie oświetlenie sprawdzi się najlepiej? Ciekawym i designerskim pomysłem będzie przerobienie starej lampy oliwnej/naftowej na żyrandol. Gdy chcemy tylko delikatnie odświeżyć wygląd pomieszczenia, zagrajmy tekstylnymi dodatkami. Na podłodze zamiast dywanu, możemy położyć kilim, na stół zdobne, haftowane serwety i cięte kwiaty w prostym, szklanym naczyniu, na otwartych półkach zademonstrować zaś słoje wypełnione po brzegi produktami spożywczymi na wzór domowej spiżarni. W roli ozdób sprawdzą się wszelkie akcesoria kuchenne z naturalnego drewna.
Filmowe seanse to słodkie oderwanie się od szarej rzeczywistości. Dlatego dla dobrego samopoczucia warto regularnie zażywać również takiego relaksu. W dzisiejszych czasach każdy znajdzie coś dla siebie w Internecie czy telewizji, bez konieczności wychodzenia z domu. A w dodatku, chłonąc pasjonujące historie, możemy zapatrzeć się na inspirujące wnętrza i niektóre pomysły aranżacyjne wykorzystać we własnym domu teraz albo później. Czemu nie! Czy w Waszych mieszkaniach pojawią się symbolicznie Ania Shirley z rodziną albo siostry March?